To trzeba przeżyć .



W biedronce .




Dzisiaj dzień spędzony pozytywnie . Najpierw z grupciem i molcikiem. Chodziliśmy po sosnowej . Oj ile wspomnień. Późnej z molciem , bana była . Oczywiście wszystko mieliśmy w dupie . Po 4 godzinach oczekiwana ktoś nam kupił " soczek " . Tak było bosko . Normalnie kochamy Cię . Później na orlikaa . Granie w kosza . mmm . Nie trafiłam ani razu . Później super kłótnia Łukasza z Andrzejem. Chcesz się bić. ? Nie . Grasz w kosza . ? Zadzwoniłam po mynyka , że nas wyzywa . Haha spieprzył . Przestraszył się pewnie . Boski był ten jego kij . Później poszliśmy do biedronki . Jestem ciekawa czemu "on" się tak na mnie patrzył . To było dziwne . Ale tam . Jutro trzeba iść do szkoły . Nie chce mi sie . Muszę iść zrobić ten kolarz . Później do babki by mi zrobiła bransoletkę. No to pa .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz