to chyba koniec .

No nareszcie się zebrałam by coś tu napisać , ale chyba kończę z blogiem , bo nie chce mi sie tu pisać. No to troche się u mnie zmieniło , może na lepsze nawet . Zakończono coś na czym mi chyba zależało . Od tego czasu jestem szczęśliwsza . o tak . Mam czas by odbudować swoje życie . Paula niedługo wyjeżdża sobie do Irlandii . I bd dupa , bo dopiero za rok , się z nią znowu zobaczę. Ale mniejsza o to . Wczoraj z nią wyszłam i z innymi . Było super tylko szkoda , że tak krótko bo mecz . Może na temat wczorajszej siatkówki nie bd nic mówić , bo to jakaś masakra. Jutro jadę zakończyć pewną sprawę . Taak .  W sobotę jadę gdzieś z dziadkiem . Nie wiem gdzie , ale co tam. A w niedziele śpi raczej u mnie gośka . No a w przyszłym tyg. może wpadnę do Pauli . No to chyba ostatnia nota , więc goodbye .