No tak wreszcie znalazłam czas na napisanie czegoś tu .
Troche się pozmieniało , zauważyłam na jakie osoby mogę liczyć , a na jakie nie .
Ale mniejsza o to . Ostatnio ciągle , szkoła , dom , szkoła , dom .
Mam dość tego , chce już wakacje i odpocząć od wszystkiego . Dzisiaj jakiś tam festyn , najadłam się ciastem w uj , uj . Później na chwilę do domu i następnie do kina .
Było bosko , polecam " Igrzyska śmierci " . Takie tam śmianie sie z Anką w smutnych momentach .
Oblanie anką coolą tam gdzie nie powinnam i wiele innych. Najsmutniejsza rzecz jaka mi się dzisiaj przyda żyła To potłuczenie ekranu . W poniedziałek muszę go do Słubic zawieść .
Oby mi go zrobili do wycieczki . Łooł , ale się rozpisałam. Ale db kończę .
Pa .